Dlaczego ubezpieczenie samochodowe OC drożeje?
1. Według wielu przedstawicieli towarzystw ubezpieczeniowych OC drożeje bo podniesione zostały od 11 czerwca 2012 roku sumy gwarancyjne w obowiązkowych komunikacyjnych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej. Czy to prawda? Nie do końca. Obecnie górny limit odpowiedzialności zakładów ubezpieczeń za szkody na osobie wzrósł z 2,5mln do 5mln euro, zaś za szkody na mieniu z 500tys. do 1 mln euro, w odniesieniu do jednego zdarzenia.
Jak wyjaśnia Grzegorz Prądzyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń „To jak z limitem na karcie kredytowej: wyższy limit nie oznacza, że mamy obowiązek wydawać więcej pieniędzy” Dlatego samo podniesienie limitów sum gwarancyjnych trudno uznać za czynnik cenotwórczy. Należy dodać że średnia wartość szkody z OC w Polsce to 5 tys. zł, zaś szkody sięgające kilku milionów euro zdarzają się wyjątkowo rzadko i nie maja wpływu na średni poziom składek OC na rynku polskim.
2. Nowelizacja ustawy o OC i towarzyszące jej orzeczenia Najwyższego Sądu Administracyjnego oraz Rzecznika Ubezpieczonych wprowadziły obowiązek udostępniania przez zakłady ubezpieczeń samochodów zastępczych osobom poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych. Poszkodowani coraz częściej i coraz bardziej świadomie korzystają z możliwości które dał im ustawodawca. To kosztuje towarzystwa ubezpieczeniowe od 80zł do nawet 200zł za dzień wypożyczenia samochodu zastępczego. Koszty generowane są z reguły do momentu całkowitej naprawy pojazdu z polisy OC sprawcy, czyli maksymalnie 30dni (tyle czasu maja ustawowo zakłady ubezpieczeń na likwidacje szkody z polisy OC).
3. Zlikwidowanie przez ustawodawcę luki prawnej pozwalającej towarzystwom ubezpieczeniowym na naprawę pojazdów z OC sprawcy w oparciu o części nieoryginalne, czyli zamienniki. Obecnie towarzystwa maja obowiązek likwidacji szkody w oparciu o części nowe, oryginalne bez potrącenia amortyzacji części z tytułu wysłużonego wieku samochodu. To generuje dodatkowe koszty, co może przełożyć się na wzrost składki za ubezpieczenia samochodowe odpowiedzialności cywilnej.
4. Rosnąca wśród polskich kierowców świadomość potencjalnych wysokości i możliwości odszkodowań z OC sprawcy oraz działalność kancelarii odszkodowawczych. Kancelarie odszkodowawcze to instytucje, które za odpowiednią opłatą np. 30% kwoty odszkodowania „pomagają” poszkodowanym klientom odzyskać odszkodowanie z polisy OC sprawcy. Dysponują rozbudowanymi działami prawnymi, które w imieniu klientów pozywają zakłady ubezpieczeń, wnioskując o odszkodowania najczęściej z tytułu szkód osobowych takich jak np.: bóle neurotyczne, kręgosłupa, czy głowy. Ponieważ nie istnieją realne zasady w oparciu o które polskie sądy zasądzają odszkodowania, zadośćuczynienia bywają nieadekwatnie wysokie, ku zadowoleniu klientów oraz reprezentujących ich kancelarii oraz ku niezadowoleniu często bezsilnych wobec niezawisłości i fantazji sądów - towarzystw ubezpieczeniowych. Ten czynnik w chwili obecnej jest najszybciej rosnącą składową wszystkich kosztów związanych z likwidacją szkód przez firmy ubezpieczeniowe w Polsce. Aktualnie szkody osobowe stanowią już ponad połowę kosztów odszkodowań wypłacanych z OC.
5. Coraz wyższe standardy i koszty likwidacji szkód. Firmy ubezpieczeniowe coraz ostrzej konkurują o klientów nie tylko ceną, poziomem obsługi klienta, czy coraz droższymi kampaniami reklamowymi, ale również szybkością i jakością procesu likwidacji szkód. Ustawodawca narzucił maksymalnie 30 dniowy termin likwidacji szkody z ubezpieczenia komunikacyjnego OC. Obecnie standardem jest zamknięcie procesu likwidacji w ciągu zaledwie 14 dni, a w przypadku niektórych towarzystw nawet 10 dni. Ponadto ubezpieczyciele prowadzą skrupulatne badania poziomu zadowolenia klientów z procesu likwidacji szkody, licząc na ich przychylność przy okazji wyboru kolejnego ubezpieczenia oraz coraz skutecznie poprawiając te elementy, z których klienci nie są zadowoleni.
6. Rosnące koszty kampanii reklamowych oraz nowi gracze na rynku ubezpieczeń. Każdego roku koszty prowadzenia kampanii reklamowych dotyczących ubezpieczeń rosną. Najwyraźniej widać to w internecie, gdzie w roku 2002 liczba reklamujących się firm oraz koszt reklamy ubezpieczeń komunikacyjnych była ponad 100 razy mniejsza niż obecnie. Aktualnie wraz z agresywnie promującymi się firmami typu direct, takimi jak: Liberty Direct, Link4, Aviva, Axa, nowymi firmami wchodzącymi na rynek np. Proama, do gry również wchodzą gracze pozostający dotychczas w cieniu, lub promujący się bardziej tradycyjnymi metodami: Generali Direct, Allianz Direct, Warta Direct, Hestia - You Can Drive. Tłoczno jest również w telewizyjnych kampaniach reklamowych, gdzie rozbudowane kampanie np. PZU, Aviva, Hestia, Warta czy Proama pobudzają pozostałe towarzystwa ubezpieczeniowe do zwiększania budżetów reklamowych, by nie zostać w tyle. Tym samym tworzy się samonakręcający mechanizm generujący coraz wyższe koszty, które w rezultacie mogą zostać przerzucone na klientów.
7. Polscy kierowcy płacą wciąż jedne z najniższych składek za ubezpieczenia OC spośród krajów Unii Europejskiej. Czesi, czy Słowacy płacą kilkadziesiąt procent więcej od polskich kierowców. Wyrównywanie się różnic pomiędzy płacami, kosztami, czy poziomem życia Polaków w porównaniu do mieszkańców Unii Europejskiej, w sposób naturalny wymusi również wyrównywanie się różnic w wysokości składek za polisy OC.